Różaniec



"Niechaj więc uczeni i ludzie niewykształceni, sprawiedliwi i grzesznicy, wielcy i mali, wielbią i pozdrawiają dniem i nocą poprzez Święty Różaniec, Jezusa i Maryję."





św. Ludwik Maria Grignion de Montfort 
Przedziwny sekret Różańca Świętego aby się nawrócić i się zbawić


Pierwsze Soboty Miesiąca:

Parafia pw. św. Wojciecha BM
  • Godzina 9:00
  • Lokalizacja: parafia pw. św. Wojciecha Biskupa Męczennika (ul. Kościuszki 19 - Wyszków). Mapa


Parafia pw. św. Idziego


  • Godzina 18:00
  • Lokalizacja: parafia pw. św. Idziego (ul. Białostocka 12 - Wyszków). Mapa

Publiczny Różaniec
  • Godzina 19:15
  • Trzecia sobota miesiąca
  • Lokalizacja: pod pomnikiem Chrystusa Króla (ul. Ignacego Daszyńskiego 23 - Wyszków). Mapa

Chcielibyśmy również podzielić się kilkoma słowami z Objawień Najświętszej Maryi Panny, związanych z Różańcem Świętym, Papieży oraz roli Różańca Świętego w życiu świętych i błogosławionych.

Papież św. Pius V:

"Różaniec, albo Psałterz Błogosławionej Dziewicy Maryi, jest bardzo pobożnym sposobem modlitwy do Boga. Jest to sposób łatwy i możliwy do praktykowania przez każdego. Polega na wysławianiu Błogosławionej Dziewicy przez powtarzanie pozdrowienia anielskiego „Zdrowaś Maryjo” sto pięćdziesiąt razy, tyle ile jest psalmów w psałterzu Dawida, przeplatając każdą dziesiątkę modlitwą Pańską i rozważając przy tym odpowiednie tajemnice z życia Pana Jezusa." (1569 r.)

Papież bł. Pius IX:


„Tak samo jak św. Dominik korzystał z tej modlitwy [różańca] jako niezwyciężonej broni przeciwko nienawistnej herezji albigensów zagrażającej pokojowi społeczeństwa chrześcijańskiego, tak też wiernym, wyszkolonym i uzbrojonym w ów szczególny rodzaj broni, to znaczy w codzienne odmawianie Różańca, łatwiej będzie naprawić pojawiające się wszędzie straszliwe błędy z potężną pomocą Niepokalanej Matki Bożej oraz autorytetu zapowiedzianego i wkrótce rozpoczynającego się Soboru Watykańskiego”. (list apostolski Egregiis suis)


Papież Leon XIII ("Papież Różańcowy" - napisał serię encyklik o Różańcu):

"Ze względu na swą kompozycję Różaniec jest najdoskonalszą formą modlitwy. Stanowi mocną obronę naszej wiary, a w tajemnicach, będących przedmiotem naszej kontemplacji, wskazuje nam wzniosły wzór cnót... Pośród licznych form pobożności wobec Maryi najbardziej ceniona i rozpowszechniona jest piękna modlitwa Różańca świętego... Przypomina w doskonałym zestawieniu wielkie tajemnice Jezusa i Maryi: ich radości, cierpienia i zwycięstwa."

Papież św. Pius X:

„Ze wszystkich modlitw Różaniec jest najpiękniejszą i najbogatszą w łaski – tą, która najbardziej podoba się Najświętszej Pannie”. (Testament św. Piusa X)

Papież Pius XII:

„Chociaż istnieje wiele rodzajów modlitwy, aby otrzymać tę pomoc, uważamy Różaniec za najbardziej właściwą i najbardziej owocną, na co wyraźnie wskazuje jej pochodzenie – bardziej niebiańskie niż ludzkie. [...] Nie wahamy się jeszcze raz publicznie potwierdzić, że pokładamy wielką ufność w Świętym Różańcu, jako środku na uzdrowienie zła, które trapi nasze czasy. Nie siłą, nie bronią, nie ludzką mocą, lecz przez Bożą pomoc uproszoną tą modlitwą Kościół, jak Dawid ze swoją procą, będzie mógł wyjść naprzeciw swojego odwiecznego wroga”. (Encyklika Ingruentium malorum, 1951)

Papież św. Jan XXIII:


"Różaniec, jako ćwiczenie chrześcijańskiej pobożności wśród wiernych obrządku łacińskiego, którzy stanowią najbardziej znaczną część rodziny katolickiej, zajmuje ważne miejsce u duchownych po Mszy świętej i po brewiarzu, u świeckich zaś po przyjmowaniu Sakramentów świętych. Jest on pobożną formą zjednoczenia z Bogiem, zawsze wysokiego wzniesienia duchowego." (List Apostolski Il Religioso Convegno)




Papież św. Paweł VI:

"Choć nie wprost, Sobór jasno wskazywał jednak wtedy na różaniec. Pragnął bowiem zapalić dusze wierzących do modlitwy, która przez wieki była przez Magisterium Kościoła zalecana" (Encyklika Christi Matri)

"Stąd - że przytoczymy przykład - w jaśniejszym świetle ukazała się ewangeliczna, natura różańca. Z Ewangelii bowiem wydobywa się wypowiadane w nim tajemnice i główne formuły; prócz tego, przez wspomnienie radosnego pozdrowienia anioła i religijnego przyzwolenia Maryi, czerpie się z Ewangelii sposób, w jaki wierni mają pobożnie odmawiać różaniec. Wreszcie, przez odpowiednio powtarzane pozdrowienie anioła, wspomina się jedną z głównych tajemnic Ewangelii, mianowicie Wcielenie Słowa, rozważaną w tej szczególnej i ważnej chwili, w której anioł przyniósł wiadomość Maryi. Różaniec jest więc modlitwą ewangeliczną, którą to nazwę - w naszym czasie bardziej niż w czasie minionym - nadają mu duszpasterze i uczeni... Zatem różaniec, ponieważ opiera się na Ewangelii i odnosi się, jakby do centrum, do tajemnicy Wcielenia i odkupienia ludzi, trzeba uważać za modlitwę, która w pełni posiada znamię chrystologiczne. Albowiem jego charakterystyczny element, mianowicie litanijne powtarzanie pozdrowienia anielskiego "Zdrowaś, Maryjo" przynosi również nieustanną chwałę Chrystusowi, do którego - jako do ostatecznego kresu odnosi się zapowiedź anioła i pozdrowienie Matki Chrzciciela: "Błogosławiony owoc żywota twojego" Co więcej, powtarzanie słów "Zdrowaś, Maryjo", jest jakby kanwą, na której rozwija się kontemplacja tajemnic. Albowiem Chrystus wskazywany w każdym Pozdrowieniu anielskim jest tym samym Chrystusem, którego kolejno wypowiadane tajemnice ukazują jako Syna Bożego i jako Syna Dziewicy narodzonego w grocie betlejemskiej; ofiarowanego przez Matkę w świątyni; młodzieńca pełnego troski o sprawy swego Ojca; Odkupiciela ludzi będącego w agonii w ogrodzie; ubiczowanego i cierniem ukoronowanego; obarczonego krzyżem i umierającego na Górze Kalwarii; wskrzeszonego z martwych i wstępującego do chwały Ojca, by zesłać dary Ducha Świętego." (Adhortacja Marialis cultus)

Papież Jan Paweł I:

„W gruncie rzeczy tajemnice Różańca, gdy się je rozważy, przemyśli, zastanowi [się nad nimi], są niczym innym jak właśnie Biblią, samą esencją Biblii. Czy Różaniec jest nudny? To zależy. Może być modlitwą pełną radości i szczęścia. Gdy ktoś wie, jak to zrobić, Różaniec można zamienić w spojrzenie na Maryję, coraz to głębsze, w miarę posuwania się naprzód kolejnych modlitw. W końcu jest refrenem wprost z serca, a powtarzanie go to dla duszy słodki śpiew. Czy Różaniec jest zubożoną modlitwą? A co w takim razie ma być modlitwą bogatą? Różaniec to procesja Ojcze nasz – modlitwy, której nauczył nas Jezus; Zdrowaś – pozdrowienia, jakie Bóg skierował do Przenajświętszej Panny za pośrednictwem anioła; Chwała – pochwały Trójcy Przenajświętszej. A czy może wolelibyście raczej rozważania teologiczne? To byłoby jednak nieodpowiednie dla ludzi ubogich, starych, pokornych i prostych. Różaniec wyraża wiarę bez fałszywych komplikacji, wykrętów, nadmiaru słów; pomaga poddać się woli Bożej i nauczyć się, jak przyjmować cierpienie. Bóg posługuje się teologami, lecz by rozdać swą łaskę, posługuje się przede wszystkim małością pokornych i tych, którzy poddają się Jego woli”." (homilia wygłoszona z okazji czterechsetlecia święta Matki Bożej Różańcowej, 7 października 1973)


Papież św. Jan Paweł II:

"Różaniec to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. [...] Oto bowiem na kanwie słów pozdrowienia anielskiego przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa."

„Weźmy znowu do rąk, najdrożsi bracia i siostry, różaniec, aby wyrazić naszą cześć dla Maryi, aby nauczyć się od Niej, jak być pilnym uczniem Boskiego Mistrza, aby wyprosić Jej niebieską opiekę tak w naszych codziennych potrzebach, jak i przy wielkich problemach, które nękają Kościół i całą ludzkość.”




„Odmawianie różańca oznacza wejście do szkoły Maryi i uczenie się od Niej, Matki i Uczennicy Chrystusa, w jaki sposób dogłębnie i w całej pełni przeżywać wymagania wiary chrześcijańskiej.”


Papież Benedykt XVI:

„Różaniec nie jest praktyką związaną z przeszłością, jako modlitwa dawnych czasów, o której należy myśleć z nostalgią. Wprost przeciwnie różaniec przeżywa niejako nową wiosnę. Niewątpliwie jest to najwymowniejszy dowód miłości, jaką młode pokolenia darzą Jezusa i Jego Matkę Maryję. W obecnym świecie, tak bardzo rozproszonym, modlitwa ta pomaga umieścić Chrystusa w centrum za przykładem Maryi, która rozważała w swoim sercu to, co mówiono o jej Synu, a także to, co On sam mówił i robił.  Podczas odmawiania różańca ponownie przeżywa się ważne chwile historii zbawienia, przebywa się na nowo kolejne etapy misji Chrystusa. Wraz z Maryją serce człowieka zwraca się ku tajemnicy Jezusa. Przez rozważanie tajemnic radosnych, światła, bolesnych i chwalebnych stawia się Chrystusa w centrum życia, w centrum czasów współczesnych, w centrum miast. Niech Maryja pomaga nam przyjąć łaskę płynącą z modlitwy różańcowej, aby przez nas wpłynęła na przemianę społeczeństwa, począwszy od codziennych relacji, i oczyszczała je z licznych negatywnych wpływów oraz otwierała nas na działanie Boga. Różaniec, jeśli jest odmawiany autentycznie, nie w sposób mechaniczny i powierzchowny, ale z całej głębi, przynosi pokój i pojednanie. Niesie uzdrawiającą moc najświętszego imienia Jezus wzywanego z wiarą i miłością w każdym Zdrowaś Mario. Różaniec, jeśli nie jest mechanicznym powtarzaniem tradycyjnych formuł, stanowi medytację biblijną, w której rozważamy kolejne wydarzenia z życia Pana Jezusa w towarzystwie Najświętszej Maryi Panny, zachowując je – tak jak ona – w naszych sercach.”

Papież Franciszek

„Różaniec jest modlitwą zawsze towarzyszącą memu życiu, jest też modlitwą ludzi prostych i świętych... jest modlitwą mojego serca.” (13 maja 2014)

św. Jan Bosko

Skuteczność tej modlitwy św. Jan Bosko poznał nie tylko w sposób naturalny, ale także dzięki Bożemu oświeceniu, które otrzymywał w licznych wizjach podczas snu. Relacjonując je swoim chłopcom nazywał je skromnie "snami", nie chcąc wzbudzać sensacji z powodu ich nadprzyrodzonego charakteru. "Sen", jaki ksiądz Bosko miał w wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w 1862 roku, pokazał mu w sposób obrazowy, jak skuteczną bronią w walce z szatanem jest różaniec. Zobaczył wówczas szatana w postaci ogromnego węża, który za dotknięciem sznura symbolizującego różaniec wpadł w tak wielką furię, że rozleciał się w strzępy. Obecny przy Świętym przewodnik objaśnił mu znaczenie symboli i całej tej wizji: "Wąż jest symbolem szatana, a sznur to po prostu modlitwa różańcowa. Ona zapewnia opiekę Najświętszej Maryi Panny, dzięki której możemy walczyć, zwyciężać i niszczyć piekielne demony."

św. Faustyna

„Dziś w czasie różańca, nagle ujrzałam puszkę z Najświętszym Sakramentem. Puszka ta, była odkryta i dość dużo napełniona hostiami; z puszki wyszedł głos: – Te hostie przyjęły dusze nawrócone modlitwą i cierpieniem twoim. – Tu odczułam obecność Bożą na sposób dziecka – dziwnie się czułam dzieckiem.” (Dz 709). I można zapytać: czyż nie nawróciła tych grzeszników także, a może przede wszystkim, modlitwą różańcową?

św. Ojciec Pio

"Kochajcie Maryję i czyńcie wszystko, co możecie, aby ludzie ją kochali. Odmawiajcie ku jej czci Różaniec. Czyńcie to zawsze... Przylgnijcie do Różańca. Okazujcie wdzięczność Maryi, bo to ona dała nam Jezusa... Modlitwa różańcowa jest syntezą naszej wiary, podporą naszej nadziei, żarem naszej miłości."

siostra Łucja

„Druga przesłanka jest taka, że powiedziała [Matka Boża] moim kuzynom, jak również mnie, że Bóg daje światu dwa remedia. Są to Różaniec Święty i dewocja do Niepokalanego Serca Maryi. Są to ostatnie dwa remedia, co oznacza, że nie będzie żadnych innych”

„Patrz, ojcze, Najświętsza Dziewica, w tych ostatecznych czasach, w których żyjemy, dała nam nową skuteczność odmawiania Różańca. Dała tę skuteczność do tego stopnia, że nie ma problemu, bez względu na to jak jest trudny, czy świecka, czy przede wszystkim duchowa, w życiu osobistym każdego z nas, naszych rodzin, rodzin świata czy społeczności religijnych, czy nawet życia ludzi i narodów, którego nie rozwiąże Różaniec. Nie ma żadnego problemu, mówię ojcu, nie ważne jak trudnego, którego nie rozwiązałaby modlitwa na Różańcu. Poprzez Różaniec Święty możemy się ocalić. Uświęcimy się. Pocieszymy naszego Pana i uzyskamy zbawienie wielu dusz”


Objawienia Matki Bożej

Tuluza - 1215

Świętemu Dominikowi Guzmanowi Matka Boża ukazała się wielokrotnie i wspierała go w wysiłkach zakładania zakonu, w działalności kaznodziejskiej oraz w walce przeciwko heretykom XII wieku - albigensom i waldensom. Po kilku dniach modlitw i pokut, połączonych z prośbą do Maryi o broń do zwalczania herezji, objawiła mu się Maryja i powiedziała: „Powiedz moim sługom, aby głosili prawdziwą Ewangelię i odmawiali Różaniec Święty, a wtedy heretycy się nawrócą i nastąpi ożywienie wiary wśród wiernych”. Podczas innego z objawień zaleciła mu modlitwę różańcową jako ważną i skuteczną broń przeciwko nieprzyjaciołom prawdziwej wiary... „Drogi Dominiku – powiedziała do niego – czy wiesz, jakiej broni chce użyć Błogosławiona Trójca, aby zmienić ten świat ?”... „O moja Pani – odpowiedział święty Dominik – lepiej wiesz ode mnie, bo Ty zawsze byłaś obok Jezusa Chrystusa głównym narzędziem naszego zbawienia”. Wówczas Matka Najświętsza rzekła: „Chcę, abyś wiedział, że tego rodzaju taranem pozostaje zawsze Psałterz Anielski, który jest kamieniem węgielnym Nowego Testamentu. Jeśli więc chcesz zdobyć te zatwardziałe dusze i pozyskać je dla Boga, głoś mój Psałterz”... „O cokolwiek poprosisz przez różaniec, wszystko będzie ci udzielone” - dodała...



Ów Psałterz, to według tradycji - właśnie różaniec: połączenie modlitwy ustnej (wypowiadania formuł modlitewnych) z medytacją nad tajemnicami zbawienia. Jego nazwa odwoływała się do liczby stu pięćdziesięciu psalmów, którym w Psałterzu Anielskim odpowiadało tyleż zdrowasiek...



Licheń - 1850

Licheń - 1850

Pasterz, Mikołaj Sikatka, często modlił się przed leśną kapliczką, w której znajdował się obraz Maryi odnaleziony przez byłego żołnierza Tomasza Kłosowskiego, przedstawiający Jej wizerunek w takiej postaci, w jakiej sobie życzyła. W maju 1850 roku, kiedy Mikołaj klęcząc na trawie odmawiał różaniec, zbliżyła się do niego nieznana mu, piękna niewiasta. Była to Najświętsza Maryja Panna, która pochwaliwszy Boga przekazała mu swoje orędzie do ludu, mówiąc między innymi: „Zachęcaj ludzi do pokuty i modlitwy... Zwłaszcza niech ludzie modlą się na różańcu, rozważając życie i mękę Pana Jezusa”... Po tych słowach Pani ukazała Mikołajowi długi różaniec składający się z piętnastu tajemnic. Podczas drugiego objawienia powtórzyła to polecenie...


Pasterz nie rozstawał się z różańcem ani na chwilę. Jego palce przebierały paciorki, usta szeptały Ojcze nasz i Zdrowaś, a serce zatapiało się w niezgłębionych tajemnicach Wcielenia, Odkupienia i Chwały Bożego Syna i Jego Przeczystej Matki. Po pewnym czasie, gdy odmawiał różaniec klęcząc przed kapliczką, znowu podeszła do niego Matka Boża i znów zaczęła przepowiadać o nadchodzącym Bożym gniewie na „zepsuty” naród polski i całą Europę. „niech ludzie – mówiła – odmawiają różaniec i błagają Boga o miłosierdzie”...


Lourdes - 1858


Lourrdes - 1858

Czternastoletnia Bernardetta Soubirous, nagle ujrzała w lesie „piękną, niezwykle piękną Panią”. Kiedy Pani uśmiechnęła się do niej, Bernardetta wzięła do ręki różaniec, upadła na kolana i zaczęła się modlić. Dziewczynka miała bowiem zwyczaj odmawiać różaniec, nosiła go ze sobą i żyła nim. Może dlatego Maryja wybrała właśnie ją jako wizjonerkę ? Może dlatego Lourdes i różaniec są ze sobą tak ściśle powiązane...?



„Pierwsze spotkanie było wspólnym odmówieniem Różańca. Matka Najświętsza przesuwała w milczeniu paciorki swojego różańca, głośno wypowiadając jedynie słowa „Chwała Ojcu...”. Zakończenie Różańca było końcem wizji”... W kolejnych objawieniach, Niepokalana wraz z Bernardettą wspólnie odmawiały Różaniec „podczas wszystkich osiemnastu objawień, w czasie których Matka Boża przemawiała bardziej przez symboliczne gesty, niż słowami. Najświętsza Maryja Panna przesuwała paciorki różańca, w miarę jak dziewczyna odmawiała go. W ten cudowny sposób została uświęcona modlitwa na różańcu” (wg Antonio A.Borellego). Poza tym, w trakcie objawień Maryja uczyła ją modlitw i przekazywała różne przesłania...



Podczas dwunastego objawienia pewna znajoma dała Bernardetcie swój różaniec. Kiedy dziewczyna zaczęła modlić się na nim, usłyszała głos „Pani”: „Ach, pomyliłaś się. To nie jest przecież ten twój”. Tym razem obecny był kapłan, na którym zrobiło to głębokie wrażenie i który natychmiast uwierzył w prawdziwość objawienia... „Zupełną nowością w Maryjnych objawieniach różańcowych stało się to, że Matka Boża [jakby] wyraźnie wzywała swoich czcicieli, by mieli – jak Bernardetta – własny różaniec”.



Pompeje - 1872





Pompeje - 1872

Kiedy nowo nawrócony Bartolomeo Longo, przyjechawszy do Pompei „wędrował po okolicy, przechodząc w pobliżu znajdującej się tam kapliczki, usłyszał wyraźnie jakiś głos, który powiedział do niego: "Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony ! To jest obietnica samej Maryi". Usłyszawszy te słowa, nie zastanawiał się nawet przez moment. Jeszcze nie otrząsnął się ze zdumienia, a już obiecał Maryi, że do końca swoich dni będzie rozpowszechniał różaniec.. W tej samej chwili dzwony kościelne uderzyły na Anioł Pański. Bartolomeo uklęknął do pierwszego różańca związanego ze złożoną przysięgą...



Pewnego dnia, młodej neapolitance cierpiącej na nieuleczalną chorobę, która prosiła Matkę Bożą o uzdrowienie, objawiła się Maryja siedząca na tronie z różańcem w dłoni i powiedziała, że jeśli chce uzyskać to, o co prosi, „winna odprawić jeszcze trzy nowenny różańcowe". Dziewczyna rzeczywiście została uzdrowiona. Wtedy Matka Boża ukazała się jej jeszcze raz, mówiąc: „Kto pragnie uzyskać ode mnie łaski, winien odprawić trzy nowenny różańcowe połączone z błaganiem i trzy nowenny dziękczynne”. Tak powstała 54 dniowa Pompejańska „Nowenna Różańcowa” i w ogóle zwyczaj odprawiania nowenn różańcowych.





Bartolomeo Longo przez sześćdziesiąt lat swojej misji uczynił wiele dla propagowania różańca. Wydawał pisma „Różaniec” i „Nowa Pompeja”, głosił rekolekcje, uczył ludzi żyć na wzór ukochanej Matki Najświętszej przez organizację wielu dzieł miłosierdzia. Ale jego największym dziełem apostolskim była świątynia, którą zbudował, a która później zastąpiona została nową bazyliką – sanktuarium, które stanowi dzisiaj światowe centrum różańcowe.


Gietrzwałd - 1877

Gietrzwałd - 1877

W dniu parafialnego odpustu Maryja ukazała się dziewczynkom z Gietrzwałdu – Justynie i Barbarze, a kiedy, z polecenia proboszcza parafii, zapytały czego od nich żąda, odpowiedziała po polsku: „Chcę, abyście codziennie odmawiały różaniec”. Podczas objawień, które trwały przez pewien czas, Matka Boża przekazywała wizjonerkom ważne sprawy. Wciąż jednak powtarzała: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec. [chorzy] powinni modlić się na różańcu”... Gdy Justyna zapytała, czy dziewczynki mają przychodzić rano na różaniec, a dopiero potem uczestniczyć we Mszy świętej, Maryja powiedziała, że należy „najpierw wysłuchać Mszy świętej, a potem odmówić różaniec, ponieważ tamta jest ważniejsza od niego”...





Maryja wiele razy odwoływała się do mocy modlitwy, szczególnie różańcowej. Na pytanie, czy osierocone parafie otrzymają kapłanów, dzieci usłyszały odpowiedź: „Jeśli gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów”. Podobnie było z zamkniętym klasztorem w Łąkach: „Jeśli gorliwie będziecie się modlić, zostanie znowu otwarty”. Także ukazując się po raz ostatni, zostawiła tylko jedno polecenie: „Odmawiajcie gorliwie różaniec”.



Fatima - 1917





Fatima - 1917


Różaniec był codzienną modlitwą trojga małych pastuszków, o której zawsze pamiętały pasąc owce w górach; był nieodstępnym ich towarzyszem, nieomal przyjacielem ich zabaw dziecięcych, toteż Matka Najświętsza w dniu 13 maja 1917 r. objawiła się im z różańcem. „Ręce trzymała pobożnie złożone na piersiach. Spadał z nich różaniec z ziaren podobnych do pereł. Na jego końcu był krzyżyk, jakby ze sczerniałego srebra”. Nie wyznała im jednak kim jest, mówiąc jedynie, że „przybywa z nieba”. Po krótkiej rozmowie z dziećmi, w której przedstawiła również pewne sprawy sprowadzające Ją na ziemię oraz warunki następnych Jej objawień - przed odejściem, powiedziała jeszcze: „Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uprosić pokój dla świata i zakończenie wojny”...



W czerwcowym objawieniu, Pani, między innymi, znowu powiedziała do Łucji: „Chcę... żebyś codziennie odmawiała różaniec...”. Podobnie w lipcu powiedziała: „Chcę, żebyście nadal codziennie odmawiali różaniec na cześć Matki Bożej Różańcowej dla uproszenia pokoju na świecie i w intencji zakończenia wojny, bo tylko Ona może te łaski dla ludzi uzyskać... W październiku powiem, kim jestem i czego chcę”... Po dłuższych zapowiedziach, po przekazaniu pewnych tajemnic i ukazaniu dzieciom wizji piekła, dodała jeszcze: „Gdy będziecie odmawiać różaniec, mówcie po każdej części: O mój Jezu, wybacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia”. Także wtedy, już wcześniej, przed objawieniem niektórzy „pobożni polecili Łucji by poprosiła Piękną Panią o pewne łaski dla swoich znajomych... Pani przychyliła się do ich wysłuchania, pod warunkiem jednak, że zainteresowani będą odmawiać różaniec”...



W dniu 13 sierpnia dzieci nie mogły przyjść na miejsce spotkania z Panią, gdyż je aresztowano, ale gdy już je wypuszczono, Ona, niespodziewanie, spotkała się z nimi w najbliższą niedzielę, 19 sierpnia. I znów, kiedy Łucja spytała czego Pani żąda od niej, otrzymała odpowiedź: „Chcę, żebyście nadal chodzili do Cova da Iria trzynastego dnia miesiąca, żebyście nadal codziennie odmawiali różaniec”. A na pytanie: co mają zrobić z pieniędzmi, które składają pielgrzymi? – Pani odrzekła im: „Zanieście je do kościoła. Niech ich część pójdzie na uświetnienie uroczystości różańcowych, zaś część na zbudowanie kaplicy w Iria”... Podczas wrześniowego objawienia, Piękna Pani znowu powtórzyła: „Odmawiajcie nadal różaniec, żeby uzyskać zakończenie wojny...”. Tutaj widać wyraźnie, jak zakończenie wojny, a przez to również los nawet całego świata, Piękna Pani uzależnia od wielkiej mocy, jaką ma pobożne odmawianie różańca.



Zgodnie z zapowiedzią, w październiku, ukazując się małym wizjonerom, Pani zwróciła się do Łucji w słowach: „Chcę ci powiedzieć, że mają zbudować tutaj kaplicę na moją cześć, bo jestem Matką Bożą Różańcową, żeby nadal odmawiali codziennie różaniec.. Niech nie znieważają więcej naszego Pana Boga, bo już tak bardzo został znieważony”...



W pierwszej rozmowie Maryi z dziećmi, na zadane pytanie: czy Franciszek pójdzie do nieba – usłyszały odpowiedź: „Tak, ale musi odmówić jeszcze wiele różańców”, W ten sposób Matka Boża dała nam wszystkim do zrozumienia, iż „jednostką czasu mierzoną przez niebieskie zegary nie są godziny i dni, ale... różańce !... że niebo otwiera „wiele różańców”



Pontevedra - 1925





Znalezione obrazy dla zapytania pontevedra Maryja Łucja
Pontevedra - 1925

Maryja przyszła do „widzącej” Łucji z Fatimy, która w 1922 roku wstąpiła do zgromadzenia dorotanek w Pontevedre. Ukazała jej swoje serce otoczone cierniami i oznajmiła: „Córko moja, spójrz. Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad tajemnicami różańcowymi, towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia”.



Siekierki - 1943-1949




Siekierki - 1943 - 1949

W dniu 9.IX.1945 r. Maryja mówiła: “Padnijcie krzyżem, a Ja Swoim różańcem was pobłogosławię. Powstańcie i przytulcie krzyż do piersi. Do kogóż się garniecie, u kogóż szukacie pociechy? Chodźcie do Mnie, u Mnie szukajcie pociechy. Dusze strapione, chodźcie do Mnie, a Ja was wezmę pod płaszcz Swój najświętszy... weźcie krzyż i różaniec w rękę i idźcie po drodze ciernistej, i naśladujcie Mnie”.



Oprócz Najświętszej Maryi Panny, w objawieniach kilkakrotnie przychodził także Jezus Chrystus ze swymi orędziami. Wreszcie 15.IX.1949 r., w święto Matki Bożej Bolesnej, pojawił się ostatni raz: “Przyszedłem przypomnieć wam, że jestem z wami - powiedział. Odchodzę, a wy zanoście prośby do Matki Mojej, bo Ona was teraz słucha”.



Tre Fontane - 1947





Tre Fontane 1847

W tej miejscowości w 1947 roku Matka Boża objawiła się małym dzieciom człowieka, który od młodości znany był z wulgarnego języka, bójek i awantur oraz licznych powiązań ze światem przestępczym, pełnym nienawiści do wszystkiego, co święte, do tego stopnia, że zamierzał zabić papieża Piusa XII... Jak sam o sobie powiedział: „byłem wojującym sługą Szatana w sekcie protestanckiej, nieprzyjacielem Kościoła i Dziewicy Maryi”. Jednak po tym zdarzeniu, machinalnie wzywając Boga, którego zdecydowanie odrzucał, Bruno Cornacchiola - bo tak się nazywał - dostąpił łaski nie tylko objawienia Niepokalanej Dziewicy, ale i długiej, półtoragodzinnej „katechezy”, którą osobiście wygłosiła do niego:



„Pamiętaj synu – tłumaczyła mu – że Różaniec nie jest modlitwą skierowaną tylko do mnie, lecz do Trójcy Świętej, w której jestem obecna. Zapamiętaj: Różaniec uczy pokory, posłuszeństwa, miłości i chroni przed niebezpieczeństwami w świecie, zagrożeniami moralnymi, pokusami przeciw wierze, przed zagrożeniami dla pokoju rodzin i całej ludzkości. Synu mój, Różaniec jest małą Ewangelią, bastionem przeciwko atakom sił zła. Módl się, a będziesz mocny. Ja będę z tobą. To obietnica Matki (...) Każde „Zdrowaś Mario” wypowiedziane z wiarą i miłością jest jak złota strzała, która dosięga Serca Jezusa”... Na koniec powiedziała: „Módl się, módl się dużo, módl się wiele. Odmawiaj codziennie święty Różaniec w intencji nawrócenia grzeszników, za niewierzących i za jedność chrześcijaństwa”...



Tak, za przyczyną Matki Bożej straszliwy grzesznik i niegodziwiec nawrócił się pozwalając, aby użyła go jako narzędzia w ważnych sprawach, które poleciła mu, tak że zmarł w opinii świętości. Objawienia zostały uznane przez Kościół.



Akita - 1973



f0340134_11385655.jpg
Matka Boża z Akita - 1973

W dniu 13 października Matka Boża, z całą mocą ostrzegała ludzkość poprzez wizjonerkę, mówiąc: „...jeżeli ludzie nie zaczną pokutować i nie poprawią się, Ojciec ześle na ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat. Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą czuć się tak samotni, że będą zazdrościć umarłym. Jedyna broń jaka wam pozostanie, to różaniec i znak pozostawiony przez mego Syna. Dlatego dzień i noc odmawiajcie różaniec. Na różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów”... „Nie będziecie mieć innej broni oprócz Różańca”... W ostatnim objawieniu powiedziała jej: „Odmawiaj jak najczęściej Różaniec”



Kibeho - 1981





Kibeho - 1991

Na początku, gdy Alphonsine wyznała innym, co jej się przydarzyło – „stała się przedmiotem kpin i żartów. Niektórzy szydząc sobie z niej, zaczęli dawać jej różańce z prośbą, aby Matka Boża pobłogosławiła je. Jakie było ich zdumienie, gdy okazało się, iż w czasie trwania objawień różańce były tak ciężkie, że Alphonsine nie była w stanie ich podnieść, by Maryja mogła je pobłogosławić ! Bo nie każdy różaniec podoba się Tej, na której chwałę jest odmawiany. Jeśli jest magicznym talizmanem albo argumentem wymuszania na Bogu własnych żądań, może być tak obciążony tym, co jest przeciwne Bogu, że nie spocznie na nim błogosławieństwo Maryi.





Gdy Matka Boża ukazała się Marii-Claire Mukangango, jednej z tych, którzy najbardziej szydzili z Alphonsine, dziewczynie niezbyt pobożnej i czasami nieokrzesanej, zawsze starającej się być w centrum uwagi. Trzymając w ręku różaniec - Koronkę do Siedmiu Boleści – poleciła jej rozważać Mękę Pańską, odmawiać różaniec i tę Koronkę, której sama nauczyła ją... Do niej także skierowała te słowa: „Gdy objawiam się komuś i rozmawiam z nim, zwracam się do całego świata... Myślę o całym świecie i zwracam się do niego... „To, o co was proszę – mówiła jeszcze - to pokuta. Chcę jedynie skruchy. Jeżeli będziecie odmawiać Różaniec do Siedmiu Boleści, rozważając je, otrzymacie moc, by naprawdę żałować. Dziś wielu ludzi w ogóle nie umie prosić o przebaczenie. Nadal krzyżują mojego Syna. Dlatego chciałam was przestrzec. Proszę cię, powiedz o tym całemu światu”.





Obietnice Różańca świętego, objawione bł. Alanowi de Rupe

Obietnic tych jest piętnaście, tj. tyle, ile jest tajemnic Różańca. Oto one:

  1. Ktokolwiek będzie Mi służył przez odmawianie Różańca św., otrzyma wyjątkowe łaski.
  2. Obiecuję Moją specjalną obronę i największe łaski wszystkim tym, którzy będą odmawiać Różaniec.
  3. Różaniec stanie się bronią przeciw piekłu, zniszczy, pomniejszy grzechy, zwycięży heretyków.
  4. Spowoduje on, że cnoty i dobre dzieła zakwitną; otrzyma on od Boga obfite przebaczenie dla dusz; odciągnie serca ludu od umiłowania świata i jego marności; podniesie je do pożądania rzeczy wiecznych.
  5. Dusza, która poleci Mi się przez odmawianie Różańca, nie zginie.
  6. Ktokolwiek będzie odmawiał Różaniec i odda się rozmyślaniu nad jego świętymi tajemnicami, nigdy nie będzie pokonany przez niepowodzenia. Bóg nie będzie go karał w swej sprawiedliwości, nie zginie śmiercią niespodziewaną, jeżeli będzie sprawiedliwy, wytrwały w łasce Bożej i będzie godny życia wiecznego.
  7. Ktokolwiek będzie miał prawdziwe nabożeństwo do Różańca – nie umrze bez Sakramentów Kościoła.
  8. Wierni w odmawianiu Różańca będą mieli w życiu i przy śmierci światło Boże i pełnię Jego łaski.
  9. Uwolnię z czyśćca tych, którzy mieli nabożeństwo do Różańca Świętego.
  10. Wierne dzieci Różańca zasłużą na wysoki stopień chwały w niebie.
  11. Otrzymacie wszystko, o co prosicie, przez odmawianie Różańca.
  12. Wszystkich, którzy rozpowszechniają Różaniec, będę wspomagała w ich potrzebach.
  13. Otrzymałam od Mojego Boskiego Syna obietnicę, że wszyscy obrońcy Różańca będą mieli za wstawienników cały dwór niebieski w czasie życia i w godzinę śmierci.
  14. Wszyscy, którzy odmawiają Różaniec, są Moimi synami i braćmi Mojego Jedynego Syna Jezusa Chrystusa.
  15. Nabożeństwo Mojego Różańca jest wielkim znakiem przeznaczenia do nieba.